Dark Parts Of My Soul
I close my eyes,
I see sadness,
I see darkness,
I see the end of... me...
Hmmm...
Re: Hmmm...
Świetne i dojrzałe muzycznie. Inne zarazem od tego co pamiętam z Twojej twórczości, gdzie pierwsze skrzypce grała perkusja (jakkolwiek ten zwrot brzmi w kontekście muzycznym ). Pamiętam u Ciebie zwykle mocno wyeksponowaną perkusję i dużo eksperymentu z pozostałą częścią utworu.
Teraz jest inaczej, smutno, ale nie tak całkowicie. Prosta, ale bardzo fajna harmonia, ciągle słychać jak ważna jest dla Ciebie perkusja, ale teraz w utworze jest znacznie więcej, jeżeli mowa o instrumentarium. Ten utwór jest świetny "jak jest", bo czuć w nim emocje i to co jest w nim najważniejsze to mam wrażenie, że oddałeś.
Natomiast gdybym miał gdybać i przypierdzielać się: mimo wszystko odrobinę ściszyłbym linię basu, bo choć brzmieniowo bardzo mi się podoba, to mam wrażenie, że jest ciutkę zbyt głośno (męczy przy czwartym odsłuchu), albo przesadziłeś z kompresją (kompresowałeś?).
Bardzo podoba mi się, że wstawiłeś pianino - nie pamiętam tego u Ciebie w twórczości z poprzednich lat. Możesz też napisać więcej, czy gitara i bas są nagrywane? Czy korzystałeś z jakichś samplerów?
Ten utwór oddaje to co najważniejsze utwór ma oddawać - emocje i uczucia, świetnie to w nim słychać. Aranż wydaje się prosty, ale mimo to utwór można słuchać kilka razy w kółko bez znudzenia, a to dzięki delikatnym przeszkadzajkom, cichym dźwiękom, które przetaczają się gdzieś na drugim planie, bardzo fajne i czuć dzięki temu, że nie zrobiłeś tego "na kolanie w 5 minut".
Gdyby kiedyś przyszło Ci do głowy zrobić wersję z wokalem, to aby nie schrzanić tych emocji tu zawartych to moim zdaniem wokalist(k)a musiał(a)by umieć bardzo dobrze wyrażać emocje a i lirycznie nie mogłoby być błaho.
Druga sprawa techniczna, ale z serii "każdy ma swój gust i własną wizję, a ile ludzi, tyle pomysłów" to pewnie zrobiłbym to odrobinę szerzej w panoramie - nie wiem jak, bo zdaje mi się, że zwykłe poszerzenie bazy stereo to byłoby za mało, ale to już taka bardziej moja fanaberia, a to co mi się wydaje mogłoby w razie próby okazać się strzałem obok tarczy.
Utwór działa na emocje - to jest najważniejsze, super, że się nim podzieliłeś
Teraz jest inaczej, smutno, ale nie tak całkowicie. Prosta, ale bardzo fajna harmonia, ciągle słychać jak ważna jest dla Ciebie perkusja, ale teraz w utworze jest znacznie więcej, jeżeli mowa o instrumentarium. Ten utwór jest świetny "jak jest", bo czuć w nim emocje i to co jest w nim najważniejsze to mam wrażenie, że oddałeś.
Natomiast gdybym miał gdybać i przypierdzielać się: mimo wszystko odrobinę ściszyłbym linię basu, bo choć brzmieniowo bardzo mi się podoba, to mam wrażenie, że jest ciutkę zbyt głośno (męczy przy czwartym odsłuchu), albo przesadziłeś z kompresją (kompresowałeś?).
Bardzo podoba mi się, że wstawiłeś pianino - nie pamiętam tego u Ciebie w twórczości z poprzednich lat. Możesz też napisać więcej, czy gitara i bas są nagrywane? Czy korzystałeś z jakichś samplerów?
Ten utwór oddaje to co najważniejsze utwór ma oddawać - emocje i uczucia, świetnie to w nim słychać. Aranż wydaje się prosty, ale mimo to utwór można słuchać kilka razy w kółko bez znudzenia, a to dzięki delikatnym przeszkadzajkom, cichym dźwiękom, które przetaczają się gdzieś na drugim planie, bardzo fajne i czuć dzięki temu, że nie zrobiłeś tego "na kolanie w 5 minut".
Gdyby kiedyś przyszło Ci do głowy zrobić wersję z wokalem, to aby nie schrzanić tych emocji tu zawartych to moim zdaniem wokalist(k)a musiał(a)by umieć bardzo dobrze wyrażać emocje a i lirycznie nie mogłoby być błaho.
Druga sprawa techniczna, ale z serii "każdy ma swój gust i własną wizję, a ile ludzi, tyle pomysłów" to pewnie zrobiłbym to odrobinę szerzej w panoramie - nie wiem jak, bo zdaje mi się, że zwykłe poszerzenie bazy stereo to byłoby za mało, ale to już taka bardziej moja fanaberia, a to co mi się wydaje mogłoby w razie próby okazać się strzałem obok tarczy.
Utwór działa na emocje - to jest najważniejsze, super, że się nim podzieliłeś
Re: Hmmm...
Perkusja - Podstawa jak zawsze. Stare utwory to byly skladaki, slucham ich dzisiaj i tylko pare nadaje sie do zatrzymania, eventualnie do odmlodzenia. Experymentuje caly czasZDV-12 pisze: ↑01 sty 2023, 18:52Świetne i dojrzałe muzycznie. Inne zarazem od tego co pamiętam z Twojej twórczości, gdzie pierwsze skrzypce grała perkusja (jakkolwiek ten zwrot brzmi w kontekście muzycznym ). Pamiętam u Ciebie zwykle mocno wyeksponowaną perkusję i dużo eksperymentu z pozostałą częścią utworu.
Emocje dnia, tygodnia, lat. Zycia samotnego, zycia z kims czy bez kogos, przyjscia, odejscia, smiech, placz.............. wszyscy to przezywamy.ZDV-12 pisze: ↑01 sty 2023, 18:52Teraz jest inaczej, smutno, ale nie tak całkowicie. Prosta, ale bardzo fajna harmonia, ciągle słychać jak ważna jest dla Ciebie perkusja, ale teraz w utworze jest znacznie więcej, jeżeli mowa o instrumentarium. Ten utwór jest świetny "jak jest", bo czuć w nim emocje i to co jest w nim najważniejsze to mam wrażenie, że oddałeś.
Bass mial byc wyexponowany, bo mial byc podstawa do lini vocalnej. NIe wiem, ale u mnie na odsluchu monitoringowym nie jest tak glosno. Ale sprawdze jeszcze raz nagranie, moze EQ? Compresji nie robilem, nagrywalem prosto ze wzmacniacza. Ale sprawdze jeszce raz.
Bardziej pianinowe brzadakanie , nie posiadam takich umiejetnosci jak ktos uczony grania na pianinie, ale staram sie grac codziennie i poprawiac styl.
Gitara, bass, klawisze, Cubase, Halion, kupa VST's, i inne
Aranz najprostszy jaki moze byc . Przeszkadzajki, inne dzwieki - to jest przebywanie w otoczeniu JM Jarre, Vangelis, Kitaro, nawet Yanni (nie smiac sie prosze ) i cala reszta stylow. Ten kawalek brzmial zupelnie inaczej w 2007 rokuZDV-12 pisze: ↑01 sty 2023, 18:52Aranż wydaje się prosty, ale mimo to utwór można słuchać kilka razy w kółko bez znudzenia, a to dzięki delikatnym przeszkadzajkom, cichym dźwiękom, które przetaczają się gdzieś na drugim planie, bardzo fajne i czuć dzięki temu, że nie zrobiłeś tego "na kolanie w 5 minut".
Caly czas mam to na warsztacie.
Hmmm.... Zrobie versje 2 i porownamy?
Dzieki za kometarz. Rzeczytalem kilkakrotnie i przyjalem do wiadomosci Twoje uwagi.
Pozdrawiam,